"Pogarda dla Scholza". Ukraina traci na konflikcie w łonie UE

Dodano:
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz Źródło: PAP/EPA / GEORG WENDT / POOL
Kanclerz Niemiec i prezydent Francji nie potrafią znaleźć płaszczyzny porozumienia. Media podkreślają, że ich konflikt ma miejsce "w najgorszym dla Ukrainy momencie".

Jak pisze Bloomberg, spór pomiędzy prezydentem Francji Emmanuelem Macronem a kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem nasilił się w najgorszym dla Ukrainy momencie. Brak porozumienia pomiędzy najważniejszym krajami Unii Europejskiej ma niezwykle negatywny wpływ na konflikt zbrojny z Rosją.

"Prezydent Francji Emmanuel Macron dał jasne przesłanie na szczycie europejskich przywódców w Paryżu: pomóżmy Ukrainie wygrać wojnę i zmuśmy Władimira Putina do ustąpienia. Jednocześnie podtekst jego wypowiedzi wskazywał na pogardę dla kanclerza Niemiec Olafa Scholza" – pisze Bloomberg.

Lekceważenie kanclerza

Rozmówcy portalu twierdzą, że słowa Macrona dotyczące rozmieszczenia wojsk na Ukrainie celowo były dwuznaczne i miały wywołać niepewność w umysłach rosyjskich planistów wojskowych.

Według francuskich urzędników, Macron postrzega Scholza jako przywódcę pozbawionego odwagi i ambicji, który nie potrafi myśleć poza krótkoterminową perspektywą. Bliscy współpracownicy kanclerza również przyznają, że przywódcy nie dogadują się. W Berlinie Macrona postrzega się jako postać monarchistyczną, która lepiej radzi sobie z proponowaniem wspaniałych pomysłów, niż z ich wdrażaniem

Według Instytutu Kilońskiego zobowiązania wojskowe Niemiec wobec Ukrainy w okresie od stycznia 2022 r. do stycznia 2024 r. wyniosły 17,7 mld euro (19 mld dolarów), a wobec Francji – 0,64 mld euro. Rząd francuski twierdzi, że wydał 3,8 miliarda euro, nie podając żadnych danych.

Z kolei francuscy urzędnicy twierdzą, że kraj ten dostarcza Ukrainie broń, która naprawdę ma znaczenie, i robi to systematycznie.

Jeden z urzędników z Europy Wschodniej, który blisko współpracował z Francuzami i Niemcami, powiedział, że obaj przywódcy są postrzegani jako aroganccy, ale przynajmniej Macron rozumie, że należy coś zrobić.

– Problem w tym, że pozycję Macrona osłabia ograniczona ilość pomocy wojskowej, jakiej Francja udzieliła do tej pory Ukrainie, co nie odpowiada jej statusowi najsilniejszej potęgi militarnej w Europie – powiedział Rome Momtaz, badacz z paryskiego Instytutu z siedzibą w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych.

Źródło: Bloomberg
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...